Miałaś wszystkiego dość, wszystko szło ci na wspak. Ciągle kłóciłaś się z rodzicami, a na dodatek twój ukochany brat Adam zmarł 3 miesiące temu na raka. Bardzo za nim tęskniłaś. Dzisiaj pierwszy raz poszłaś do szkoły po dłuższej przerwie, ale jednak nie wszystkich to cieszyło, że wróciłaś. Na piątej lekcji podczas, gdy nauczyciel od Historii wyszedł z klasy podeszła do ciebie dziewczyna o imieniu Martha i zaczęła krzyczeć do ciebie, że nie jesteś niczego warta, że jesteś tylko wyrzutkiem, oraz że twoi rodzice cię nie kochają, że jesteś biedaczka. Owszem może nie byłaś bogata, ale biedna też nie. Ale u innych jeżeli nie masz super wypasionego auta i willi to znaczy że jesteś nikim. W klasie nagle wszyscy zaczęli się śmiać, a ty z płaczem wybiegłaś ze szkoły. Postanowiłaś, że wrócisz już do domu i tak nikt nie zauważy że cię nie ma. Wybiegając potraciłaś jakiegoś chłopaka.
- Przepraszam ja nie chciałam, nic ci nie jest ?
- Nie nic mi nie jest a tobie ? Tak wgl jestem Harry, a ty ?
- Mi też nic nie jest, Natalia, ale nie musisz zapamiętywać i tak już nie długo mnie tu nie będzie na tym świecie ..
- Dlaczego ? Co się stało ? Może ci jakoś pomogę ? - spytał z zatroskanym głosem.
- Wybacz, ale mi się już nie da pomóc. Przez tą zdzirę Marthe jestem już skończona, nic dobrego mnie nie czeka Wszystko jest całe porąbane ..
- Marthe ? Też jej nie znoszę, uważa się za wielką osobę, za królową, zarywa ciągle do mnie i nie może znieść tego, że ja jej nie chce ..
- Widzisz ja mam gorzej, bo od kąt się tu przeprowadziłam i zaczęłam chodzić do tej szkoły, moje życie jest zrujnowane. Nie dawno zmarł mój brat i moi rodzice postanowili się tu przeprowadzić i zacząć to wszystko od nowa, ale ja nie umiem ja chcę wrócić to mojej starej szkoły, to moich znajomych do osób które mnie na prawdę szanują. Ja nie chcę dłużej żyć.. Jak mówię rodzicom o moich problemach to mówią żebym na nich nie zwracała uwagi, ale to jest trudne nie zwracać uwagi na całą szkołę która się ze mnie wyśmiewa.
- Wiem jak jest zaczynać od nowa bo sam nie dawno zaczynałem mieszkam tu od jakiegoś roku i uwierz mi moje początki były takie same. Moi rodzice zmarli ponad rok temu i zamieszkałem tu z moją ciotką, mam kilku przyjaciół którzy są ze mną od początku; Zayn, Niall, Louis, Liam z chęcią cię z nimi zapoznam i to wszystko co mi powiedziałaś pójdzie w nie pamięć, bo przy nas zawsze możesz odreagować. Co ty na to abyś ze mną pojechała do mnie i do chłopaków ?
- Nie wiem czy powinnam.
- Powinnaś uwierz mi to jak jedziesz do mnie ?
- No dobrze jeżeli to ma mi pomóc to z chęcią .
* W domu Harrego *
- Chłopaki mamy gościa
- Kto ? To jakaś dziewczyna ? - wykrzyczeli prawie jednocześnie
- Tak, ale nie mówcie nic głupiego, proszę .
- No ok - powiedział Louis wchodząc do salonu w którym się znajdowaliście.
Poznał was wszystkich ze sobą .
- Ej Harry, a to nie jest przypadkiem ta Natalia w której się podkochiwałeś ? - powiedział Zayn patrząc na Ciebie
- Zayn taa to chyba ta - powiedział Liam
- To jak Harry powiedział ci co do ciebie czuje, bo jak nie to go wyręczę Od kąt cię zobaczył to się w tobie zakochał, spodobałaś mu się od razu - powiedział szybko Maik
Ty spojrzałaś tylko na Harrego spojrzeniem ' o co kaman ? '
- Zabije cię Zayn - i zaczął gonić Malika po całym pomieszczeni. Ty postanowiłaś zatrzymać Harrego, aby na prawdę nic mu nie zrobił. I jak pomyślałaś tak też zrobiłaś od razu spytałaś o co chodzi .
- No bo to co powiedział Zayn jest prawdą. Zakochałem sie już w tobie pierwszego dnia jak przyszłaś od naszej szkoły. Nie mogłem o tobie przestać myśleć Chciałem już dawno do ciebie zagadać ale nigdy nie miałem odwagi . Więc teraz mam szanse i mogę się ciebie zapytać . Czy chciałabyś być moją dziewczyna ?
- Harry bo widzisz ja cię nie znam jeszcze tak bardzo, ale bardzo bym chciała cię poznawać już przy twoim boku. Więc tak chcę być twoją dziewczyną - pocałowałaś go namiętnie a on od razu oddał ci pocałunek .
Chłopacy zaczęli wam klaskać, ale nie zwracaliście na nich uwagi tylko dalej się całowaliście .
/ Marcysia <3 Mam nadzieję, ze się podobał piszcie w komentarzach co o tym myślicie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz