sobota, 31 marca 2012

Problem :/

Ehhh... Kinga jednak nie chce prowadzić z mną bloga :/ a sama sobie nie poradzę... może ktoś zechce ze mną pracować, lub znacie kogoś takiego kto zechce pisać jakieś imaginy, może nawet swoją story? jestem otwarta na propozycje i przyjmę każdego!! piszcie w komentarzach, dziękuję, że to przeczytaliście, całuję - Marycha <3<3<3

#3 Imagin o Louisie ;*


Idziesz na rozmowę o pracę, strasznie zdenerwowana i podekscytowana. Wyciągasz telefon i patrzysz na godzinę, jesteś prawie spóźniona więc zaczynasz biec. Wpadłaś po drodze na kilka osób, lecz nie obchodzi cię to. Weszłaś do budynku, zdążyłaś właśnie wywoływali ciebie. Uśmiechnęłaś się poprawiłaś sukienkę i weszłaś do pokoju, siedziało tam 5 chłopców, lecz tylko jeden zwrócił twoją uwagę, ten który właśnie przegryzał marchewkę. Usiadłaś na specjalnie przygotowanym dla ciebie krześle i zaczęłaś o sobie opowiadać, ile masz lat, czy jesteś mężatką?...to pytanie cie zdziwiło
 TY - ‘a wyglądam na taką?’
 zaśmiali się razem z tobą. Ten ‘ładny’ podszedł do ciebie i podał ci marchewkę uśmiechną się i powiedział
Louis - ‘ i like girls who eat carrots’
 zarumieniłaś się i spuściłaś głowę, reszta chłopców się zaśmiała. ‘oddzwonimy’ to były ostatnie słowa jakie usłyszałaś z jego ust przed wyjściem z gabinetu. Minęły 3 tygodnie, ty ciągle nie dostałaś odpowiedzi. Nagle zadzwonił ci telefon, jakiś nieznany numer. Oczy otworzyły ci się na pełną szerokość i odebrałaś
TY -  ‘tak, przy telefonie – naprawdę? – dziękuję! – do zobaczenia!’
 wcisnęłaś czerwony klawisz i położyłaś się na swoim łóżku piszcząc. Dostałaś pracę. Musisz się spotkać ze swoimi pracodawcami, jesteś teraz ich menadżerem. Za jakieś 2 godziny musisz być w ich domu by omówić wszystkie szczegóły umowy. Zakładasz na siebie czarną spudnicę  - bombkę, białą koszulę i czarne buty na bardzo długich obcasach, masz 30 min by się tam znaleźć, więc spokojnie wychodzisz z domu. Gdy zobaczyłaś tabliczkę z adresem pod który miałaś iść, wzięłaś głęboki oddech i zastukałaś do drzwi. Po krótkiej chwili usłyszałaś ‘wejść’ więc otworzyłaś drzwi i weszłaś. Przed tobą stanęło wszystkich pięciu, uśmiechnęłaś się i przedstawiłaś, każdy z nic podchodził po kolei,  Louis podszedł ostatni spojrzał na ciebie, pokręcił głową i pobiegł po cos na górę. Wszyscy prócz ciebie się śmiali, a ponieważ nie wiedziałaś o co chodzi wytłumaczyli ci to tak: ‘przygotuj się na nowy ubiór’. Zobaczyłaś Lou schodzącego po schodach, z koszulką w paski i szelkami w marchewki, już wiedziałaś o co chodzi, zaśmiałaś się. Szybko omówiliście to co masz robić, chwyciłaś torebkę oraz nowy ubiór i wyszłaś. Następnego dnia  siedziałaś przed telewizorem i zajadałaś żelki, nagle ktoś wpadł do twojego mieszkania, to Louis i Harry. Postanowili, że wyciągną cię na miasto.  Bawiliście się wspaniale, nieustannie flirtowałaś z Lou, co doprowadzało Harrego do mdłości
Louis – Harry zaraz zaczyna się dobranocka...
Nie dokończył, Harrego już nie było. Biegł obejrzeć dobranockę. Zaśmialiście się i poszliście na spacer po Londynie, zobaczyłaś jak Lou podejrzanie porusza brwiami, dziwnie na niego popatrzyłaś po czym za sprawką Louisa znalazłaś się w fontannie
Louis – (coś mu odbiło i zaczął krzyczeć) SUPEERMEEEEEEEEEEEEN!!!  (wskoczył do fontanny i wyciągną cię całą przemoczoną)
TY – LOUIS!!!  (zaczęłaś się śmiać) odstaw mnie na ziemię!! (nic do niego nie docierało, byłaś zdana na jego głupotę)
Louis – jak sobie życzysz (puścił się i upadłaś na trawę, postanowiłaś się nad nim zemścić)
TY – (zaczęłaś udawać, że przez niego złamałaś sobie nogę) ałaaaa, Lou to bolało... i BOLI!!! Złamałam sobie przez ciebie nogę!!  (sztuczna łza poleciała po twoim policzku)
Louis – o matko, a Liam mówił żeby nie bawić się ludźmi!! (ukucnął przy tobie, po czym popatrzyłaś na niego i zaczęłaś się śmiać, wydało ci się to tak zabawne, że położyłaś się na trawie uderzając w nią nogami)
TY – dałeś się nabrać frajerze!! (Lou rzucił się na ciebie i turlaliście się tak przez caaały park)
Kilka dni później zostałaś jego dziewczyną, kilka lat później żoną, a jeszcze kilka lat później na świecie pojawiły się piękne trojaczki o imionach: Nicholas Carter, Logan David i Jasmine Samantha  <3
---------------------------------------------------------------------------------
 mam nadzieję że się podoba właśnie pracuję nad imaginem :)

#2 Liam:D


Właśnie idziesz przez park, czekasz na przyjaciółkę, stajesz w umówionym miejscu i nagle coś przykuwa twoją uwagę. To twój były ze swoją nową dziewczyną, śmieją się i całują się na twoich oczach. Trochę cię to boli ponieważ ciągle coś do niego czujesz, ale powstrzymałaś łzy gdy dostrzegłaś przyjaciółkę, uścisnęłaś ją i usiadłyście na ławeczce obok was. Kątem oka zauważyłaś, że chłopak na ciebie spogląda od czasu do czasu, ale ty postanowiłaś, że będziesz się świetnie bawić bez niego. Zaproponowałaś kumpeli wyjście do klubu,  w którym ty i twój były chłopak przesiadywaliście całe dnie, a teraz robiło się po woli ciemno więc, wiesz, że go tam spotkasz. Wsiadłaś w piękny czerwony autobus, który przypominał ci o wszystkim, o tym jak go poznałaś, o tym jak się wygłupialiście i przytulaliście, dosłownie o wszystkim. Właśnie wysiadacie z autobusu i chcecie wejść do klubu gdy słyszycie czyjś płacz, każesz iść koleżance do środka, a sama idziesz sprawdzić co się dzieje.  Na zapleczu siedziała skulona w kącie jakaś dziewczyna, ale nie byle jaka, to dziewczyna Liama twojego byłego.  Podeszłaś, podałaś jej chusteczkę i zapytałaś co się dzieje. Dziewczyna podniosła głowę i zaczęła na ciebie krzyczeć, że ukradłaś jej chłopaka i po tym chciała przejść do rękoczynów, ale Liam zatrzymał jej rękę i ją odepchną. Stoisz w miejscu przestraszona, gdy Liam do ciebie podchodzi i próbuje cię objąć, ale ty go odpychasz, po czym zaczynasz biec do domu. Czujesz na swojej twarzy deszcz, lecz nie wiesz czy to pada, czy to po prostu twoje łzy. Nagle usłyszałaś czyjeś wołanie, to biegnący za tobą Liam. Postanowiłaś przyspieszyć, lecz jak to zrobić gdy masz na nogach swoje ulubione szpilki? Zatrzymałaś się, po ostrej rozmowie z Liamem. Usiadłaś na chodniku, dowiedziałaś się, że rodzice Liama zmusili go do zerwania z tobą i bycia z tamtą lafiryndą. Nie wiesz co myśleć, unosisz głowę by spojrzeć w jego piękne brąz oczy, na tą chwilę czerwone i zapłakane, nienawidzisz widzieć go w takim stanie, więc wstałaś, położyłaś swoją dłoń na jego mokrym od deszczu i łez policzku uśmiechnęłaś się i namiętnie go pocałowałaś. Położył swoje ręce na twojej tali, po czym uniósł cię w górę i zaczął się kręcić. Gdy cię odstawił byłaś szczęśliwa, że znowu jesteście razem, zamknęłaś oczy i uniosłaś głowę, zaśmiałaś się i zaskoczyło cię to co zobaczyłaś. Liam klęczał na jednym kolanie, w jednej dłoni miał pudełeczko z pięknym pierścionkiem, a drugą złapał cię za palce i splótł ze swoimi, odchrząkną i wypowiedział te magiczne dla ciebie słowa ‘will you marry me?’ nie wiedziałaś co powiedzieć, więc tylko kiwnęłaś głową. Założył ci piękny diamentowy pierścionek na palec, po czym wstał wziął cię na ręce i delikatnie pocałował.

piątek, 30 marca 2012

Cześć! ;) / #1 imagin o Harrym ;)

Witajcie, ja Marysia (ale nazywajcie mnie Marycha) i moja przyjaciółka Kinga będziemy prowadzić tego bloga :) będą tu imaginy o One Direction i co będziecie chcieli. mam nadzieję, że wam się spodoba imagin, który teraz dodam na przywitanie:


1.      Harry
Stoisz właśnie na balkonie i przeglądasz stare zdjęcia płacząc i płacząc coraz mocniej. Ciągle się siebie pytasz dlaczego on to zrobił, dlaczego cię zdradził? Wycierasz łzy i drzesz zdjęcia, powtarzając ‘never and ever again’ upadasz na kolana, ten ból w twoim sercu nie ustaje i nie ma zamiaru, ciągle i nieustannie się powiększa. Nagle słyszysz dobrze znaną ci melodię, unosisz w zdziwieniu głowę, wstajesz ja oparzona. To on, to Harry śpiewa pod twoim oknem ‘Gotta be you’. Krzyczysz do niego zapłakana by odszedł  i o tobie zapomniał, ale Harry nie słucha śpiewa dalej, w jego pięknych, krystalicznych oczach pojawiają się łzy, nie odpuści, będzie walczył dalej. Ale ty nie chcesz go znać, chwyciłaś pierwszą lepszą rzecz i w niego rzuciłaś, Harry upadł, zamarłaś i szybko zbiegłaś po schodach. Wybiegłaś z domu i uklęknęłaś przed Harrym, który leżał bezwładnie, zaczęłaś panikować i krzyczeć jego imię, aż pochyliłaś się nad nim i zaczęłaś pocałunek. Harry tylko na to czekał, owinął ręce wokół twojej talii i przyciągną cię do siebie, wasz pocałunek powoli zamieniał się w namiętny, aż wreszcie chłopak usiadł obok ciebie spojrzał ci głęboko w oczy i wypowiedział ‘give me please, that one last chance’ spuszczasz głowę nie wiesz co myśleć, serce mówi wybacz, a rozum znienawidź, zaczynasz lekko płakać wzruszasz ramionami i szybko rzucasz się by go pocałować. Gdy skończyłaś pocałunek uśmiechnęłaś się, wtuliłaś się w niego i cichutko wypowiedziałaś tak by tylko on usłyszał ‘i’ll give you that chance...’ 


podoba się? ;) do zobaczenia niedługo <3

PS: ja i Kinga będziemy robiły o chłopcach, a dokładnie o Harrym, historię. więcej dowiecie się w następnej notce :D