poniedziałek, 7 stycznia 2013

` 1 cz V

Po większej przerwie Gosia i Talu powracają. Z przyczyn usterek dodam Ja posta Gosii.


` cz. V
Szliście do Nandos już ładne parę minut. Ty na barana u Harrego, a Natalia na przedzie z Niallem toczyła zawziętą rozmowę na temat jedzenia w Nandos. Tobie wydawało się to dziwne, nigdy nie spodziewałaś się, że poznasz swojego idola a tym bardziej, że on by cię mógł polubić. Czułaś się nieswojo, wiedziałaś, że on w końcu wróci z tam, skąd przyszedł i już nigdy go nie zobaczysz, a on o Tobie zapomni. To było najgorsze z tego wszystkiego. Tymczasem Natalia rozmawiała z Niallem, a ty ich słuchałaś ,,jednym uchem”:
- A jadłaś taco ? – Zapytał Niall.
- Nie miałam takiej okazji… Em… Niall? – Natalia miała zmieszaną minę.
- Tak? – spytał.
- Czy ty mnie właściwie lubisz? Bo wiesz  ja Ciebie tak, ale to nie dlatego, że jesteś sławny i w ogóle. Jest z Ciebie naprawdę fajny i normalny chłopak, z którym okazuję się mam wiele wspólnego i… -Natalia nie dokończyła.
- Talciu, Ja cię też bardzo, bardzo lubię. Masz tu mój numer telefonu i skype, zapisz sobie w telefonie – Niall podsunął jej telefon, Natalia wyjęła swój i zapisała wszystko . Gdy Natalia to już skończyła on ją mocno przytulił i gdy Natalia nie zwracała na nic uwagi wtulona w niego, on ją uniósł. A ty zaczęłaś się śmiać z reakcji Natalii.
- Aaaaa !! Ja zaraz zwymiotuję. Nie błagam tylko nie do góry nogami.
Niall jej nie posłuchał i chwycił ją za nogi, a ta zwisała do góry nogami.
- Ej no to nie jest śmieszne!!
Nagle poczułaś, że już nie jesteś na plecach Harrego tylko stoisz na ziemi.
- Nie smutaj się. – powiedział Harry dotykając twojego policzka. – Wiem że jesteś smutna, widzę to w Twoich oczach – dodał.
- No bo, Ty wrócisz do domu i zapomnisz o mnie… - mówiłaś ze spuszczoną głową.
- [t.i], nie mów tak! Ja o Tobie nigdy nie zapomnę. Ty jesteś najwspanialszą osobą jaką kiedykolwiek poznałem, włącznie z Niallem i chłopakami oczywiście. Ty nie jesteś zwykła fanką… Ty jesteś kimś wyjątkowym, kimś przy kim mogę być sobą. Myślisz pewnie, że drugą taką osobą jest Louis, bo tak piszą w Internecie. Jednak to nie Louis, jest to raczej Niall. On nigdy nikomu nie wygaduje moich tajemnic w przeciwieństwie do Louisa. Ale to nie o tym mowa. Jak wrócę do domu to na pewno nie sam, tylko z tobą! – przytulił cię, a po chwili pocałował twoje usta. Poczułaś jak po jego policzku spływa łza, która niedługo potem zetknęła się z twoimi ustami po odwzajemnieniu pocałunku.
Niedługo potem przestaliście się ,,migdalić” i poszliście dalej za Natalią i Niallem. Biedna Natalia ciągle zwisała do góry nogami z pleców Nialla.
Gdy dotarliście do Nandos, po wejściu do lokalu zajęliście miejsce przy niewielkim, okrągłym stoliku dla czterech osób wystarczyło miejsca. Natalia wstała i pociągnęła Nialla za sobą mówiąc :
- To my pójdziemy coś zamówić.  
Gdy poszli Harry przysunął się do Ciebie, i rozciągając się powiedział :
- No to mamy chwilę dla siebie bejbe.
- Haha. – zaśmiałaś się, a Harry objął cię ramieniem z szyderczym uśmiechem. Kilka dziewczyn się na was popatrzyło. Pewnie fanki. Ale was to nie obchodziło.
*Oczami Natalii*
Tymczasem Ja i Niall staliśmy przed wielką tabliczką z menu i nie wiedzieliśmy co wybrać dla [t.i] i Harrego. Ja miałam ochotę na taco, o którym mówił mi Niall, ale chciałam też kurczaka z rożna więc wzięłam to samo dla [t.i]. Niall wziął to co on i Harry sobie zwykle zamawiali.
Gdy powróciliśmy do stoliku Niall od razu palnął :
- O no co my tu mamy!! Dwa gołąbki Se gruchają.
No, oczywiście ja parsknęłam śmiechem. I śmiałam się przez 5 minut jak nic. W tym czasie Niall wziął ode mnie jedzenie i dał każdemu, to co było dla danej osoby. A ja klapnęłam na krzesło nadal się śmiejąc. A reszta w tym czasie zajadała posiłek. Gdy już się uspokoiłam, znowu mi coś odbiło.
Popatrzałam na [t.i.] z szyderczym uśmiechem, potem na Harrego i znów na [t.i]. Przyjaciółka w końcu załapała o co mi chodzi, bo zauważyła co trzymam w ręce. Był to masywny kawałek kurczaka. Po chwili wylądował on na włosach Harrego, który zaczął piszczeć ‘’jak baba’’. Wszystko potoczyło się szybko. [t.i] rzuciła w śmiejącego się Nialla kawałkiem taco, ten ochlapał ją colą, na co ja się zaśmiała, ale oczywiście chwilę po tym oberwałam od Harrego i Nialla z kurczaka. No i tak się zaczęła nasza bitwa na jedzenie. Niestety szybko nam ją ktoś przerwał. Był to właściciel lokalu ‘’Nandos’’, miał zamiar nas wyrzucić, no ale w końcu zauważył kim są chłopcy i poprosił o zdjęcie z nimi i autograf – ponoć dla jego córki …
Gdy w końcu sobie poszedł, w restauracji zebrali się fani. Głupi idiota dał post na twittera, albo coś w tym stylu. Dziewczyny krzyczały, piszczały i biegały dookoła chłopaków prosząc o autografy i zdjęcia. Jedna fanka nagle zemdlała, ale ktoś zadzwonił na pogotowie i do lokalu weszli mężczyźni w czerwonych kombinezonach. Było ich naprawdę dużo . Może  10, a może więcej.? W każdym razie był straszny tłok, ale chłopcy radzili sobie z fanami doskonale, więc po paru minutach staliśmy już w prawie pustym lokalu. Chłopcy odetchnęli z ulgą.
- Macie nieźle przesrane – powiedziałam
- Troszeczkę tak, ale takie jest życie gwiazd – rzekł Harry poprawiając burze swoich brązowych loków.
- Ale i tak jesteśmy już przyzwyczajeni. – uśmiechnął się szeroko Niall.
- Ech..- westchnęła [t.i]. – Co teraz robimy ? – dodała
- Możemy iść do nas. Wszyscy gdzieś poszli, więc mamy wolną chatę. – powiedział Harry.
- No okej – powiedziałam. Blondyn chwycił mnie za rękę i rzuciwszy przez ramie ciche ‘ dowidzenia ‘ wyszliśmy z restauracji.

*oczami Harrego*
Dzisiaj czuje się bardzo szczęśliwy. Szedłem  za rękę z cudowną dziewczyną którą bardzo kocham. Nie ważne że znamy się tylko jeden dzień. Mam wrażenie że z [t.i] znamy się całe życie. Boje się tylko o jedną rzecz. Przez te wszystkie koncerty i trasy mogę ją stracić. Nie raz będę wyjeżdżał na parę miesięcy i nie będę jej w ogóle widywał. Nie wiem jak to przeżyje ja , i ona. Ale nie będę teraz o tym myśleć. ‘Ciesz się chwilą ‘ – podpowiada  mi mój umysł.
I tak właśnie zrobiłem. Zatrzymałem się . To samo zrobiła [t.i]. Niall i Natalia poszli dalej nie patrząc za siebie. Chwyciłem delikatną twarz [t.i] w dłonie i spojrzałem w jej błękitne oczy. Uśmiechnęła się , a ja zrobiłem to samo , po czym  nasze usta się zetknęły się w namiętny pocałunku.  Staliśmy tak wtuleni w siebie na środku tłocznej ulicy. W końcu oderwałem się od jej malinowych ust.
- [t.i] kocham cię. W ciągu jednego dnia stałaś się kimś ważnym w moim życiu. Dziękuje Ci za wszystko. Pamiętaj  , że czasami przez pewien czas mnie nie będzie . Przez trasy i koncertowe , ale nigdy o tobie nie zapomnę i jak wrócę od razu się spotkamy. Jeśli będziesz bardzo tęsknić , popatrz wieczorem  w gwiazdy i pomyśl o mnie. Nie ważne gdzie będę , też na pewno będę patrzył w gwiazdy.

3 komentarze:

  1. Kiedy będzie kolejna część

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolejnej części nie będzie, ponieważ Gosia i Talu nie piszą już tu na stronie. :)

      Usuń