wtorek, 22 października 2013

#63 Liam

Siedziałaś w krześle w gabinecie razem ze swoją mamą u lekarza. Czekałaś na wyrok.
-Będzie pani córka musiała przejść operację. Niestety, u nas takiej nie ma. Będzie panie musiała wysłać córkę do Wolverhampton.
-Zrobię wszystko, tylko, żeby miała sprawną rękę.- powiedziała twoja mama.
*** 
Właśnie żegnałaś się z rodziną na lotnisku. Miałaś sama wyjechać do Londynu na operację. Twoi rodzice nie mogli jechać z tobą, bo pracowali. Poszłaś na samolot. Na lotnisku miała cię odebrać pielęgniarka. Lot minął ci dobrze. Oglądałaś krajobrazy za oknem. Kiedyś mówiłaś, że nigdy nie wsiądziesz do samolotu. A teraz siedziałaś. Z tyłu piszczały jakieś dziewczyny, nie zwracałaś na to uwagi. Założyłaś swoje słuchawki i włączyłaś swoją ulubioną piosenkę.
***
Jesteś w szpitalu już jakieś 2 dni i na razie dobrze ci się wiedzie. Szłaś do swojej szpitalnej sali. Dzieliłaś ją z Andym. O 3 lata starszym. Mimo, że był starszy bardzo dobrze ci się z, nim gadało. Weszłaś do sali koło  łóżka Andiego siedział nieznany ci brunet. Nie zwracając na niego uwagi położyłaś się na swoim łóżku.
-Nie wolno tu wchodzić.- odezwał się brunet, przeszedł cię dreszcz na ton jego głosu.
-To też moja sala, więc zamknij się.
-Wredna dziunia.
-Nie wredna dziunia tylko  [T.I] i się zamknij, bo oberwiesz z prawego sierpowego i to porządnie.- powiedziałaś i oberwiesz. Przez tydzień do Andiego przychodził Liam. Nawet udało się z, nim zawiesić broń, a nawet udało ci się z, nim zakolegować. Dziś operacja. Miałaś nadzieję, że operacja się uda. Chciałaś jak najszybciej wrócić do trenowania boksu.
***
Operacja się udała. Za 4 dni wracałaś do Polski. Cieszyłaś się, ale szkoda było ci zostawić Andiego i Liama.
***
Znowu stałaś na lotnisku, tylko że tym razem w Polsce czekając na rodziców. W końcu twoi rodzice przyjechali. Wsiadłaś do samochodu. Weszłaś na twittera i z ciekawości na profil Liama. Jego tweet:
 " Dziewczyno ze szpitala zakochałem się w tobie"
Ten tweet dał tobie dużo do myślenia i jedno pytanie. Czy go jeszcze zobaczysz?




Taki tam smutasek pisany na fizyce i polskim. Zastanawiam się czy napisać drugą część tego imagina. A wy co sądzicie? Meggie xoxo

2 komentarze: