PRZECZYTAJ!!
PS: Nie będzie to imagin/One-Shot o Niallu jako piosenkarzu, lecz jako o normalnym mężczyźnie !! :)
PPS: Wyobraźcie sobie, że chłopczyk na zdjęciu to Jayson/Jay :D
Prowadzisz samochód kiedy usłyszałaś dzwonek swojego
telefonu. Westchnęłaś i odebrałaś nie patrząc kto dzwoni „halo?”.
„cześć [t.i], nie mogę odebrać Jayson’a z przedszkola”
spojrzał na papiery, które musiał wypełnić przed rozprawą w sądzie, czuł się
źle, że nawet dzisiaj nie może zobaczyć syna.
Spojrzałaś na Twojego
pięcioletniego syna śpiącego na siedzeniach z tyłu „serio, Niall?”
„tak, mam rozprawę sądową ludzi którzy się rozwodzą i nawet
nie obchodzi mnie to, że mój klient po prostu chce swojej ex pieniądze. muszę to
rozgryźć.”
„jakiś ty patetyczny…”
wymamrotałaś pod nosem.
Podniósł wzrok znad jego papierów „co ty po prostu
powiedziałaś?”
Przewróciłaś oczami „żegnaj Niall” rozłączyłaś się, parkując
przy przedszkolu
„tatuś przyjedzie mnie odebrać, prawda?”
Wyszłaś z samochodu
„nie, ale mamusia ma prezent!” wyciągnęłaś z torby babeczkę z wbitą
jedną świeczką, którą chwilę później zapaliłaś „pomyśl życzenie”
Chłopiec pokiwał głową myśląc przez moment ‘chcę by tatuś
chciał się ze mną zobaczyć, chociaż dzisiaj’ powiedział do siebie w myślach i
zdmuchną świeczkę uśmiechając się do ciebie „gotowe!”
Uśmiechnęłaś się, wyjęłaś świeczkę z babeczki i dałaś ją
Jayson’owi „do zobaczenia Jay, kocham Cię” pocałowałaś chłopca w czółko i
patrzyłaś jak biegnie do przedszkola opierając się o samochód.
*w tym samym czasie*
[i.t.p.] weszła do Nialla biura „Niall, chcesz żebym wzięła
za ciebie dzisiejszą rozprawę? Dzisiaj są urodziny Twojego syna” przygryzła
wargę.
„nie” pokręcił przecząco głową „to moja rozprawa, a tak w
ogóle to mam dzisiaj gorącą randkę dziś wieczorem” podniósł wzrok na twoją
przyjaciółkę.
Przekręciła oczami „ja tam będę dla twojego syna, a ty nie”
powiedziała kierując się w kierunku wyjścia z biura.
Coś ukuło go w sercu „CZEKAJ!” wykrzyczał w stronę
dziewczyny.
Wróciła do pomieszczenia „czego Horan?”
„chce zobaczyć mojego syna. Możesz wziąć rozprawę”
„dobry wybór” uśmiechnęła się „więc do zobaczenia wieczorem”
wyszła z biura.
Dziewczyna wzięła potrzebne papiery i wyszła, wtedy połapał
się że musi odwołać swoją randkę, ale najpierw zadzwonił do ciebie.
Spojrzałaś na telefon odbierając go „czego chcesz?”
„odbiorę dzisiaj małego, będziemy od razu na przyjęcie
urodzinowe”
„dobra, ale przysięgam bogu, że jeśli go skrzywdzisz, nigdy
więcej na oczy go nie zobaczysz Niall”
„obiecuję” powiedział kończąc połączenie.
„cześć stary” do biura Nialla wszedł jego przyjaciel David.
„dlaczego [t.i.] tak bardzo mnie nienawidzi?”
„więc, jesteś złym ojcem, zdradziłeś ją”
Spojrzał na kumpla „nie musiałeś mi odpowiadać”
„nie moja wina stary, ale to prawda. Twoja matka myślała że
będziecie razem na zawsze, od college’u byliście nierozłączni”
„wszystko się zawaliło po dwóch latach małżeństwa,”
westchnął „Jayson miał wtedy tylko 2 latka i to były jego urodziny i wtedy
pojawiła się ta pieprzona Nicole”
„więc, [t.i.] pokazała Nicole kto jest szefem i rzuciła cię”
Niall na niego spojrzał „tylko mówię”
„koleś! Wynocha, nie pomagasz mi!” poczekał aż David wyjdzie
i zaczął przeglądać stary rodzinny album, który kiedyś mu podarowałaś
*trochę później*
Jay siedział na ławce rysując stopą na piasku z książeczką w
dłoni czekając na jego mamę by go odebrała
Niall podszedł do chłopca i ukucnął przed nim „cześć kolego.
Czekasz na kogoś?”
Podniósł głowę uśmiechając się „TATA!” zeskoczył z ławeczki
i podbiegł do Nialla przytulając go najmocniej jak tylko potrafił
Wstał, nadal tuląc do siebie syna „wszystkiego najlepszego
kochanie”
„możemy iść na lody?”
„jasne! Dla ciebie wszystko!” podszedł do samochodu i wsadził w fotelik
Jay’a
„wróć do domku. Mamusia tęskni za tobą”
Spojrzał w dół wzdychając „nie, nie tęskni za mną Jay”
*jakiś czas później*
Zaczęłaś chodzić w tę i spowrotem „jest prawie 19! Gdzie oni
są?!”
„uspokój się!”
Chłopiec wbiegł do domu „ŁOOOO! NAJLEPSZE URODZINY NA
ŚWIECIE!”
Odwróciłaś głowę w stronę byłego męża i syna „JAYSON DREW
HORAN! GDZIEŚ TY BYŁ?!” złapałaś chłopca za ramię
Niall podszedł i zrzucił twoją dłoń z ramienia chłopca
„przestań”
„to są jego urodziny,
ty prawie nie przyprowadziłeś go na jego własne przyjęcie”
„po co komu przyjęcia!” chłopiec odbiegł do prezentów
Spojrzałaś na Nialla wytykając go.
„co? Zrobiłem dokładnie wszystko o czym mówiłaś”
„stajesz się Niallem w którym się zakochałam” odeszłaś do reszty
gości unikając Nialla przez całe przyjęcie
*jakiś czas później*
„gdzie Jay? Chce się z nim pożegnać”
„[i.t.p.] wzięła go na weekend” spojrzałaś na niego
„ohh.. więc do zobaczenia”
Podbiegłaś do drzwi zamykając je „nie” podeszłaś bliżej
Nialla „mamy cały dom tylko dla nas. Przez cały weekend. Nigdzie nie
wychodzimy”
Niall przełknął ślinę „um.
Co?”
Uśmiechnęłaś się , popchnęłaś go na ścianę i zaczęłaś
pocałunek, zawieszając ręce wokół jego szyi
Podniósł cię i kiedy zaczynałaś całować go po szyi zaczął biec
do twojego pokoju.
Odessałaś się od niego. z uśmieszkiem na twarzy rozebrałaś
się i popchnęłaś go na łóżko.
Leżał w szoku na łóżku, rozebrał się i zaczął myśleć.
Wiedział, że dzisiaj nie piłaś, ale szybko odgonił tą myśl.
*i tu brudne myśli, przenieśmy się do niedzielnej nocy O.o*
Westchnął „więc zadzwonię do ciebie później”
„mhmm” wzięłaś swoją torbę
„pa [t.i.]” przytulił cię
Wtuliłaś się w niego, wdychając zapach jego piątkowej
koszulki.
Pocałował cię w czoło „ciągle cię kocham” wyszeptał i
odszedł do jego samochodu.
Podgryzłaś swoją wargę wsiadając do swojego samochodu.
Wzięłaś głęboki wdech i kiedy tylko pomyślałaś o tym co działo się przez
weekend, zaczęłaś ciężko płakać.
Spojrzał do tyłu odpalając samochód i zobaczył jak wycierasz
łzy. Chciał do ciebie iść, ale odpaliłaś samochód i odjechałaś, więc zrobił to
samo.
Wysiadłaś z samochodu pod domem swojej przyjaciółki.
Poprawiłaś makijaż i podeszłaś do drzwi pukając.
[i.t.p.] otworzyła drzwi „cześć!” uśmiechnął się „Jayson!
Mama przyjechała!”
„MAMA!” wskoczył ci w ramiona śmiejąc się
Posadziłaś go na swoim biodrze całując w policzek „dobrze
się zachowywał?”
„wspaniale! Byłaś z NIM cały weekend?”
Spojrzałaś na syna „idź spakuj swoje rzeczy” postawiłaś go
na ziemi „tak, byłam. I nie będę zaskoczona jeśli jestem w ciąży”
„robiliście to codziennie?” zobaczyła jak kiwasz głową i
zrobiła zdziwioną minę „więc, co chcesz teraz zrobić, no wiesz z nim?” zapytała
z ciekawością
Podgryzłaś wargę „chcę go spowrotem..”
*jakiś czas później*
„idę się pohuśtać!” krzyknął Jay biegnąc w stronę huśtawek
„bądź ostrożny!” krzyknęłaś do chłopca
„[t.i.].” powiedział Niall patrząc na ciebie
„tak?” spojrzałaś w jego niebieskie oczy w których się
zakochałaś i przygryzłaś wargę
„dużo myślałem o naszych wspólnych wypadach na miasto. Znowu
jesteśmy jak rodzina i mi się to podoba. Chciałbym żebyśmy spróbowali jeszcze
raz.”
Uśmiech pojawił się na twojej twarzy „ja też bym chciała”
Zaczął czegoś szukać w swojej kieszeni „chciałabyś znowu go
nosić?” pokazał ci pierścionek zaręczynowy który kiedyś od niego dostałaś.
„oczywiście, że bym chciała” założył na twój palec wcześniej
wspomniany pierścionek i przysunęłaś się do niego bliżej. „kocham cię Niall. Bardzo
cię kocham”
„a ja ciebie mocniej” uniósł twój podbródek i namiętnie
pocałował
Jay oglądał całą sytuację z dystansu „HURAAA!!”
To jest super :D Jeden z najlepszych jakie czytałam xD A i zdjęcie bardzo fajne :P Zapraszam do mnie: http://najlatwiej-jest-nienawidzic.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńchyba najlepszy jaki w zyciu czytałam! zrób nexta proszę!!! całuję rączki moje guru ! ibije pokłkny niziutko XD
OdpowiedzUsuń