niedziela, 26 sierpnia 2012

#13 Kolejny imagin/One-Shot z Niall'em :D

Postanowiłam przetłumaczyć imagina/One-Shot'a, jakiego znalazłam na yt. Zmieniłam w nim osoby występujące, perspektywę, relacje. Niektórych słów nawet tłumacz nie znał więc musiałam pozmieniać żeby po polsku było xd. Długo myślałam który z chłopców ma być głównym bohaterem, ale jak zobaczyłam to zdjęcie, wiedziałam, że to musi być Niall :)

PRZECZYTAJ!!
PS: Nie będzie to imagin/One-Shot o Niallu jako piosenkarzu, lecz jako o normalnym mężczyźnie !! :)
PPS: Wyobraźcie sobie, że chłopczyk na zdjęciu to Jayson/Jay :D




Prowadzisz samochód kiedy usłyszałaś dzwonek swojego telefonu. Westchnęłaś i odebrałaś nie patrząc kto dzwoni „halo?”.
„cześć [t.i], nie mogę odebrać Jayson’a z przedszkola” spojrzał na papiery, które musiał wypełnić przed rozprawą w sądzie, czuł się źle, że nawet dzisiaj nie może zobaczyć syna.
 Spojrzałaś na Twojego pięcioletniego syna śpiącego na siedzeniach z tyłu „serio, Niall?”
„tak, mam rozprawę sądową ludzi którzy się rozwodzą i nawet nie obchodzi mnie to, że mój klient po prostu chce swojej ex pieniądze. muszę to rozgryźć.”
„jakiś ty patetyczny…”  wymamrotałaś pod nosem.
Podniósł wzrok znad jego papierów „co ty po prostu powiedziałaś?”
Przewróciłaś oczami „żegnaj Niall” rozłączyłaś się, parkując przy przedszkolu
„tatuś przyjedzie mnie odebrać, prawda?”
Wyszłaś z samochodu  „nie, ale mamusia ma prezent!” wyciągnęłaś z torby babeczkę z wbitą jedną świeczką, którą chwilę później zapaliłaś „pomyśl życzenie”
Chłopiec pokiwał głową myśląc przez moment ‘chcę by tatuś chciał się ze mną zobaczyć, chociaż dzisiaj’ powiedział do siebie w myślach i zdmuchną świeczkę uśmiechając się do ciebie „gotowe!”
Uśmiechnęłaś się, wyjęłaś świeczkę z babeczki i dałaś ją Jayson’owi „do zobaczenia Jay, kocham Cię” pocałowałaś chłopca w czółko i patrzyłaś jak biegnie do przedszkola opierając się o samochód.

*w tym samym czasie*
[i.t.p.] weszła do Nialla biura „Niall, chcesz żebym wzięła za ciebie dzisiejszą rozprawę? Dzisiaj są urodziny Twojego syna” przygryzła wargę.
„nie” pokręcił przecząco głową „to moja rozprawa, a tak w ogóle to mam dzisiaj gorącą randkę dziś wieczorem” podniósł wzrok na twoją przyjaciółkę.
Przekręciła oczami „ja tam będę dla twojego syna, a ty nie” powiedziała kierując się w kierunku wyjścia z biura.
Coś ukuło go w sercu „CZEKAJ!” wykrzyczał w stronę dziewczyny.
Wróciła do pomieszczenia „czego Horan?”
„chce zobaczyć mojego syna. Możesz wziąć rozprawę”
„dobry wybór” uśmiechnęła się „więc do zobaczenia wieczorem” wyszła z biura.
Dziewczyna wzięła potrzebne papiery i wyszła, wtedy połapał się że musi odwołać swoją randkę, ale najpierw zadzwonił do ciebie.
Spojrzałaś na telefon odbierając go „czego chcesz?”
„odbiorę dzisiaj małego, będziemy od razu na przyjęcie urodzinowe”
„dobra, ale przysięgam bogu, że jeśli go skrzywdzisz, nigdy więcej na oczy go nie zobaczysz Niall”
„obiecuję” powiedział kończąc połączenie.
„cześć stary” do biura Nialla wszedł jego przyjaciel  David.
„dlaczego [t.i.] tak bardzo mnie nienawidzi?”
„więc, jesteś złym ojcem, zdradziłeś ją”
Spojrzał na kumpla „nie musiałeś mi odpowiadać”
„nie moja wina stary, ale to prawda. Twoja matka myślała że będziecie razem na zawsze, od college’u byliście nierozłączni”
„wszystko się zawaliło po dwóch latach małżeństwa,” westchnął „Jayson miał wtedy tylko 2 latka i to były jego urodziny i wtedy pojawiła się ta pieprzona Nicole”
„więc, [t.i.] pokazała Nicole kto jest szefem i rzuciła cię” Niall na niego spojrzał „tylko mówię”
„koleś! Wynocha, nie pomagasz mi!” poczekał aż David wyjdzie i zaczął przeglądać stary rodzinny album, który kiedyś mu podarowałaś

*trochę później*
Jay siedział na ławce rysując stopą na piasku z książeczką w dłoni czekając na jego mamę by go odebrała
Niall podszedł do chłopca i ukucnął przed nim „cześć kolego. Czekasz na kogoś?”
Podniósł głowę uśmiechając się „TATA!” zeskoczył z ławeczki i podbiegł do Nialla przytulając go najmocniej jak tylko potrafił
Wstał, nadal tuląc do siebie syna „wszystkiego najlepszego kochanie”
„możemy iść na lody?”
„jasne! Dla ciebie wszystko!”  podszedł do samochodu i wsadził w fotelik Jay’a
„wróć do domku. Mamusia tęskni za tobą”
Spojrzał w dół wzdychając „nie, nie tęskni za mną Jay”

*jakiś czas później*
Zaczęłaś chodzić w tę i spowrotem „jest prawie 19! Gdzie oni są?!”
„uspokój się!”
Chłopiec wbiegł do domu „ŁOOOO! NAJLEPSZE URODZINY NA ŚWIECIE!”
Odwróciłaś głowę w stronę byłego męża i syna „JAYSON DREW HORAN! GDZIEŚ TY BYŁ?!” złapałaś chłopca za ramię
Niall podszedł i zrzucił twoją dłoń z ramienia chłopca „przestań”
„to są jego urodziny,  ty prawie nie przyprowadziłeś go na jego własne przyjęcie”
„po co komu przyjęcia!” chłopiec odbiegł do prezentów
Spojrzałaś na Nialla wytykając go.
„co? Zrobiłem dokładnie wszystko o czym mówiłaś”
„stajesz się Niallem w którym się zakochałam” odeszłaś do reszty gości unikając Nialla przez całe przyjęcie

*jakiś czas później*
„gdzie Jay? Chce się z nim pożegnać”
„[i.t.p.] wzięła go na weekend” spojrzałaś na niego
„ohh.. więc do zobaczenia”
Podbiegłaś do drzwi zamykając je „nie” podeszłaś bliżej Nialla „mamy cały dom tylko dla nas. Przez cały weekend. Nigdzie nie wychodzimy”
Niall przełknął ślinę „um.  Co?”
Uśmiechnęłaś się , popchnęłaś go na ścianę i zaczęłaś pocałunek, zawieszając ręce wokół jego szyi
Podniósł cię i kiedy zaczynałaś całować go po szyi zaczął biec do twojego pokoju.
Odessałaś się od niego. z uśmieszkiem na twarzy rozebrałaś się i popchnęłaś go na łóżko.
Leżał w szoku na łóżku, rozebrał się i zaczął myśleć. Wiedział, że dzisiaj nie piłaś, ale szybko odgonił tą myśl.

*i tu brudne myśli, przenieśmy się do niedzielnej nocy O.o*
Westchnął „więc zadzwonię do ciebie później”
„mhmm” wzięłaś swoją torbę
„pa [t.i.]” przytulił cię
Wtuliłaś się w niego, wdychając zapach jego piątkowej koszulki.
Pocałował cię w czoło „ciągle cię kocham” wyszeptał i odszedł do jego samochodu.
Podgryzłaś swoją wargę wsiadając do swojego samochodu. Wzięłaś głęboki wdech i kiedy tylko pomyślałaś o tym co działo się przez weekend, zaczęłaś ciężko płakać.
Spojrzał do tyłu odpalając samochód i zobaczył jak wycierasz łzy. Chciał do ciebie iść, ale odpaliłaś samochód i odjechałaś, więc zrobił to samo.
Wysiadłaś z samochodu pod domem swojej przyjaciółki. Poprawiłaś makijaż i podeszłaś do drzwi pukając.
[i.t.p.] otworzyła drzwi „cześć!” uśmiechnął się „Jayson! Mama przyjechała!”
„MAMA!” wskoczył ci w ramiona śmiejąc się
Posadziłaś go na swoim biodrze całując w policzek „dobrze się zachowywał?”
„wspaniale! Byłaś z NIM cały weekend?”
Spojrzałaś na syna „idź spakuj swoje rzeczy” postawiłaś go na ziemi „tak, byłam. I nie będę zaskoczona jeśli jestem w ciąży”
„robiliście to codziennie?” zobaczyła jak kiwasz głową i zrobiła zdziwioną minę „więc, co chcesz teraz zrobić, no wiesz z nim?” zapytała z ciekawością
Podgryzłaś wargę „chcę go spowrotem..”

*jakiś czas później*
„idę się pohuśtać!” krzyknął Jay biegnąc w stronę huśtawek
„bądź ostrożny!” krzyknęłaś do chłopca
„[t.i.].” powiedział Niall patrząc na ciebie
„tak?” spojrzałaś w jego niebieskie oczy w których się zakochałaś i przygryzłaś wargę
„dużo myślałem o naszych wspólnych wypadach na miasto. Znowu jesteśmy jak rodzina i mi się to podoba. Chciałbym żebyśmy spróbowali jeszcze raz.”
Uśmiech pojawił się na twojej twarzy „ja też bym chciała”
Zaczął czegoś szukać w swojej kieszeni „chciałabyś znowu go nosić?” pokazał ci pierścionek zaręczynowy który kiedyś od niego dostałaś.
„oczywiście, że bym chciała” założył na twój palec wcześniej wspomniany pierścionek i przysunęłaś się do niego bliżej. „kocham cię Niall. Bardzo cię kocham”
„a ja ciebie mocniej” uniósł twój podbródek i namiętnie pocałował
Jay oglądał całą sytuację z dystansu „HURAAA!!”

2 komentarze:

  1. To jest super :D Jeden z najlepszych jakie czytałam xD A i zdjęcie bardzo fajne :P Zapraszam do mnie: http://najlatwiej-jest-nienawidzic.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. chyba najlepszy jaki w zyciu czytałam! zrób nexta proszę!!! całuję rączki moje guru ! ibije pokłkny niziutko XD

    OdpowiedzUsuń