Dla Żona Hazzy ♥
Pisany z piosenką Poison & Wine - The Civil Wars
Miałaś mu zamiar powiedzieć jak tylko wróci z pracy. Pamiętałaś ten dzień jak, by to było wczoraj. Jesteś u lekarza.
-Gratuluje. Jest pani w ciąży.- Byłaś przerażona. Nie mogłaś przyjąć do siebie tej myśli. Wiedziałaś, że to Harremu zniszczy karierę a przynajmniej tak myślałaś. Nadal nie mogłaś pojąć jak to się stało, że jesteś w ciąży. Zamierzałaś powiedzieć Harremu jak tylko wróci z trasy. Od samego rana siedziałaś jak na szpilce na kanapie. Wgapiałaś się prosto w telewizor. Nie wiedziałaś jak on przyjmie tą wiadomość. Chciałaś mieć dobre myśli ale ci nie wychodziły. W końcu drzwi się otworzyły a w nich stanął twój ukochany.
-Hej kochanie. Wróciłem- krzyczał, ale nie mogłaś wydusić z siebie ani jednego słowa. Za to z twoich oczu popłynęły łzy.- Ej kotek co jest?- podszedł do ciebie.
-Harry ja jestem w ciąży- wydukałaś
-To wspaniale.
-Ale zniszczy ci to karierę.
-Nic mi nie zniszczy kariery, dopóki mam najważniejsze osoby obok siebie.-powiedział dotykając twojego brzuszka. To było wspaniałe uczucie. Harry nigdy cię nie zostawił. Latał wokół ciebie. Trudno było się jego pozbyć. Szczęście trwało do czasu niestety. Po tym jak urodziłaś córeczkę. Harry był nią oczarowany. Nazwaliście ją Darcy. Wszystko, by było wspaniale, dopóki. Właśnie, dopóki między wami zaczęły się rodzić kłótnie, o byle co. Nie raz nie znosiłaś tego. Kochałaś go, ale nie wytrzymywałaś tych ciągłych kłótni. Znowu wróciłaś do picia melisy na uspokojenie. Kiedyś też ją piłaś jak twoi rodzice na ciebie wrzeszczeli tylko dlatego, że miałaś słabe oceny a tak to się tobą nie przejmowali. W końcu udowodniłaś, im, że się mylili i zamieszkałaś w Anglii dokładnie Lonydnie. Pracowałaś w Nando’s pamiętasz ten dzień, bo to dzień, w którym poznałaś Harrego. A raczej go poznałaś wpadając na niego i niestety pomyliliście telefony. Wtedy wszystko wydawało się prostsze. A teraz siedzisz sama koło łóżeczka Darcy. Nie masz pojęcia, gdzie jest Harry. Zadzwoniłaś do chłopców oni także nie wiedzieli, gdzie on jest. Ubrałaś swoją małą córeczkę w ciepłe ubrania sama także się ubrałaś i wyszłyście na spacer. Szłaś alejkami parku pchając wózek. Po chwili podbiegła do ciebie przyjaciółka. Dawno się nie widziałyście więc miałyście dużo do pogadania. Poszłyście do waszej ulubionej kawiarni. Złożyłyście zamówienie i nagle minęły ci kręcone włosy szedł za rękę z jakąś blondynka. Nie chciałaś w to uwierzyć. Wmówiłaś sobie że to przewidzenia. Gadałaś z [I.T.P] przez 2 godziny. W końcu stwierdziłaś, że musisz iść do domu. Chciałaś zobaczyć czy Harry już wrócił. Okazało się, że twoja przyjaciółka idzie w ta sama stronę co ty. Opowiedziałaś jej, o co chodzi z Harrym. Weszłaś do domu. Zastanawiało cię dlaczego w holu leżą szpilki i to na dodatek nie twoje. Nie rozbierając i zostawiając Darcy idziesz na górę. Wchodzisz do sypialni i widzisz
-Nienawidzę cię- powiedziałaś, wzięłaś Darcy i wyszłyście z domu. Szłaś w kierunku domu przyjaciółki po chwili usłyszałaś, że ktoś woła twoje imię. Odwróciłaś się i zobaczyłaś Harrego. Przyspieszyłaś kroku, ale jednak cię dogonił.
-[T.I] wróć do domu na spokojnie porozmawiamy.
-O czym chcesz rozmawiać?! I tym jaka jestem słaba w łóżku?! Że mnie zdradziles?!
-Przepraszam
-Nie masz prawa przepraszać, bo ci nie wybaczę.
-Co z nami będzie?
-Nami?! Już nie ma nas. Potwierdziłeś to zdradzając mnie. Jutro przyjdę po.swoje i Darcy rzeczy.
-Dobrze. Mogę się z nią, chociaż widywać- powiedział.
-Nie wiem.
Na ten czas zamieszkałaś z.przyjaciółka, która powtarzała, że będzie dobrze chodź wiedziałaś, że nie będzie. Minęły dwa.miesiące od waszego rozstania. Podobno Harry się załamał. Nie mogłaś powiedzieć, że nie było ci go szkoda.i nie raz chciałaś pójść zapukać do drzwi mówiąc że wróciłaś i za, nim tęskniłaś. Skończyłaś swoją prace. Niestety, telefon ci się rozładował i nie mogłaś zadzwonić do [I.T.P] i spytać jak tam Darcy. Ruszyłaś do domu. W domu spotkał cię.nie spotykany widok. A dokładniej był tam Harry, który bawił się z Darcy.
-Co.ty tu robisz?
-[I.T.P] zadzwoniła, że musi pilnie wyjść i, że nie ma ciebie w domu.
-Okay
Powiedzialas i poszlas na górę się przebrać. Co zdziwiło cię, że na dole nadal siedział Harry.
-Jak.chcesz możesz iść. Pewnie masz ciekawsze rzeczy do roboty.
-Nie mam jeszcze raz cię przepraszam, za to co się stało. Nie wiedziałem dlaczego nawet to zrobiłem. Ale wiesz czego się nauczyłem. Że byłaś najważniejszą osoba w moim życiu. I powiem ci, że cię kocham.
-Harry nie rób tego
-Czego?
-Nie mów rzeczy, które bym chciała usłyszeć. Bo też cię kocham
-Daj mi szansę ostatnią. Proszę.
-Niech stracę zgadzam się.
Jego wargi dotknęły moich po tak długim rozstaniu.
- I have missed you.
- I missed you too.
Mam nadzieję, że o coś takiego ci chodziło. Podoba się? Z moją weną chyba jest coraz gorzej. Ostatnio czytałam komentarze bo prkatycznie do każdego imagina czytam i się zastanawiam czy aż tak źle piszę? Może powinna odejść?
Meggie xoxo
Coś ty! Imagin jest świetny jak zawszee:* <3
OdpowiedzUsuńMnie ktoś zjechał pod ostatnim imaginem więc może to ja powinnam sie usunąć :)
A ty zajebiście piszesz :D
Wiesz ale to moje są krótkie i to właśnie ty zajebiście piszesz :)
Usuńhaha teraz będzie : Ty jesteś zajebista.....Nie to ty jesteś zajebista....Podsumowując obie jesteśmy zajebiste :P heuue
UsuńHahaha Co ja racja to racja :)
Usuń