wtorek, 16 października 2012

#21 Harry (1/5)

*twoja perspektywa* 
Wiecie jak to jest gdy ktoś nie odwzajemnia waszego uczucia tylko dlatego, że dzieli was granica wiekowa? Ja wiem. Doskonale wiem co czuje taka osoba. Czuje się nie potrzebna, ignorowana, dyskryminowana. Ale przejdźmy do mojej historii.
Mam 13 lat, a on 18. Jestem młodszą siostrą jego najlepszego przyjaciela. Często wychodzimy gdzieś razem jak nie w trójkę to w dwójkę. Wtedy moje serce raduje się każdą chwilą jego bliskości, czasami mam ochotę mu to wyznać, ale co jak mnie wyśmieje? Muszę się powstrzymywać inaczej stracę go na dobre. Jest dla mnie jak drugi brat, ale nie widzi, nie wie, że żądam więcej.
A teraz, nie wiedzieć czemu, się do mnie nie odzywa. Dwa tygodnie temu obiecał moim rodzicom i bratu, że się mną zaopiekuje pod ich dwu dniową nieobecność. Zabrał mnie do jakiegoś klubu i mimo iż nie chciałam, wpychał mi ciągle nowe drinki. Pamiętam wszystko z tego wypadu jak przez mgłę. Nie jestem przyzwyczajona do alkoholu, więc po drugim drinku straciłam świadomość co robię. Obudziłam się następnego dnia w tym samym klubie, w jakimś pomieszczeniu. A najlepsze było to, że naga! Płakałam kilka dni w poduszkę, chodziłam przybita, zagubiona. Bałam się, że straciłam dziewictwo z kimś kogo nie znam. Straciłam z nim kontakt od razu gdy przyjechali po mnie rodzice. A może Harry dlatego się do mnie nie odzywa, bo coś o tym wie? Nie mam pojęcia, jedyne co mogę to się domyślać.
Od jakiegoś czasu źle się czuję, boli mnie głowa, dość często wymiotuję, mam twardy brzuch, mdleję na lekcjach. Boję się o moje zdrowie, nie mam pojęcia co to. Mama zabrała mnie do lekarza, który zlecił badania krwi. Zdenerwowane siedziałyśmy pod gabinetem doktora, poprosił jedynie mamę ze sobą do środka. Wyszła bardzo zdziwiona i zdezorientowana, nie miałam pojęcia o co jej chodzi. Podeszła do mnie i mocno mnie w siebie wtuliła. Jak pytałam bliska płaczu co ze mną odpowiadała, że porozmawiamy w domu.
Trzymając mnie ciągle za rękę doszłyśmy do domu. Mama pocałowała mnie w czoło i obiecała, że najpierw porozmawia o wszystkim z tatą, a później mnie zawoła. ALE O CZYM DO CHOLERY MA MU POWIEDZIEĆ?! Lekko wściekła poszłam do mojego pokoju i rzuciłam się na łóżko myśląc. Myślałam o wszystkim i o niczym. Może mam jakiś nowotwór? A może zdiagnozowali u mnie jakąś niewyleczalną chorobę? Nie wiem, nie mam pojęcia. Moje rozmyślania przerwali rodzice, spokojnie weszli i usiedli obok mnie na łóżku. Panowała grobowa cisza. Nie wytrzymałam, wydarłam się żeby wreszcie powiedzieli mi o co mi chodzi, co mi dolega?! Mama była bliska łez, czyli jestem na coś chora. Tata położył dłoń na moim ramieniu i przemówił.
- Córciu, przecież wiesz, że możesz nam o wszystkim powiedzieć, prawda?
- Tak, tato, wiem. Ale o co chodzi? Powiecie mi wreszcie?!
- Kochanie. *odezwała się mama* Jesteś...
- Jestem na coś chora, prawda? Ile czasu mi zostało? Czy to da się leczyć?
- Skarbie daj mamie dokończyć. *tata pogłaskał mnie po głowie*
- *zwróciłam swój wzrok na rodzicielkę* Jesteś w ciąży.
Zrobiło mi się czarno przed oczami, poczułam jakby zabrakło mi powietrza i zemdlałam. Nie znam ojca mojego dziecka, społeczeństwo mnie odrzuci, rodzice i rodzina pewnie się ode mnie odwrócą, zostanę sama, bezdomna. Boję się. Znowu. Gdy się ocknęłam rodzice mi powiedzieli, że to musiało się stać pod czas ich nieobecności. Wypytywali mnie, czy Harry mnie zmusił, czy może zrobiłam to dobrowolnie. Ja nic nie mówiłam, szok wziął górę. Po godzinie znudziło im się czekanie na moją odpowiedź, wyszli z pokoju. Zastanawiało mnie, co dalej ze mną?
*perspektywa twojego brata* (jak nie masz  brata to masz problem! xd.>
Złość przepełniała mnie od środka, zaciskałem zęby i pięści gotowy by przywalić mojemu przyjacielowi. ZGWAŁCIŁ JĄ?! MOJĄ SIOSTRĘ?! No to się sprowokowałem.
- Ej stary co ty taki spięty? *szturchną mnie Harry*
- No właśnie jakiś taki nabuzowany chodzisz. *wtrącił się Louis*
- A chcecie wiedzieć dlaczego? *wycedziłem przez zęby*
Pokiwali głowami, nie wytrzymałem. Przywaliłem mojemu najlepszemu przyjacielowi.
-----------------------------------------------------------------------------------------
Okks, krótkie opowiadanie musiałam coś wymyślić, spokojnie, później się rozkręci xd.

1 komentarz: